stałych fragmentach
Wiadomo było, że
Korona jest groźna przy stałych fragmentach gry. Wiadomo było, że Paweł
będzie bardzo zaangażowany w ten mecz i tak było. Udało mu się. Dziwna
bramka, dobrze wykonany fragment. Więcej sytuacji dobrych nie stworzyli
- tłumaczył się Skerla.
Stano w Jadze strzelał w lidze po golu
na sezon. W tym zdążył jeszcze w ostatniej kolejce przed zimową przerwą
w wygranym 2:1 meczu z GKS-em Bełchatów. Oby w Koronie strzelał
częściej, bo wyjdzie na to, że w obecnych rozgrywkach w nowym klubie
dobił tylko białostoczan. A tak na pewno by nie chciał. Najpierw wyszedłem z tłoku pół metra na pozycję spaloną, ale w momencie
dośrodkowania wróciłem do strefy zawodników. Naprawdę ciężko coś
takiego pokryć. Nie można mieć pretensji do zawodników Jagiellonii.
Wyszło, ale wcale nie musiało tak być - starał się usprawiedliwiać
swoich byłych kolegów z zespołu Stano.